Zima to nie czas odkładania tłuszczyku. Jeźdźmy na narty!

narty biegowe

Jakoś już tak się utarło, że każdy robi formę na wakacje. Zwykle gdzieś koło marca orientujemy się, że do urlopu zostało jeszcze tylko kilka miesięcy i jeśli chcemy w miarę dobrze prezentować się na plaży, trzeba się szybko wziąć do siebie. Wiosna dodatkowo sprzyja aktywności. Pogoda jest lepsza i z reguły – po prostu więcej się chce.

Zima natomiast to czas, kiedy wolimy raczej zapatulić się w koc, zrobić słodką kawę i zanurzyć się w fotelu z dobrą książką. To na pewno miłe, ale nie do końca zdrowe. Zima to również święta, więc dodatkowe powody, by przybrać na wadze. Uczulamy jednak – w zimie też można uprawiać sport i zadbać o zdrową sylwetkę. Pomyślcie o narciarstwie!

Lub snowboardzie, jak kto woli...

To naprawdę doskonały sport – przyjemny, dość lekki, a pozwala spalić sporo kalorii i poprawić naszą kondycję. Dodatkowo wypad w góry z drugą polówką może być bardzo romantycznym przeżyciem. A oprócz samego faktu uprawiania sportu, zmienimy też środowisko, pooddychamy świeżym powietrzem. Zalety dla zdrowia są wielorakiego rodzaju.

No dobra, sceptycy powiedzą, że to drogi sport i tutaj poszukają wymówek. Ale przecież nie trzeba od razu jechać do Włoch czy Francji! Mnóstwo fajnych ośrodków narciarskich istnieje w Czechach, jak również na Słowacji, a nawet w Polsce. A co jeśli nie będzie śniegu – zapytacie? To też słaba wymówka – odpowiem. Korzystajmy z dobrodziejstw XXI wieku. Są wszak strony, gdzie można podejrzeć sytuację na stokach i to 100 procent na żywo. Korzystam i pomaga mi to planować szczególnie te krótsze, weekendowe wypady.

Naprawdę, pomyślcie o narciarstwie! To doskonały, przyjemny sport, a profity dla zdrowia są zupełnie bezcenne.